poniedziałek, 15 lutego 2016

Związek na odległość

Wczoraj były walentynki i powrót do kraju. Nasuneło mi to na myśl temat tego posta ;)
Walentynki powinny być codziennie, należy się obdarowywać i spędzać ze sobą czas ciągle a nie tylko od święta!!
Nie zapominajcie o tym ;)
Ale to nie temat na dziś...
Dziś chciała bym napisać o związkach i kochających się osobach których rozdziela odległość..
W sumie co ja mogę wiedzieć o Was i waszym związku...
(tak sobie możecie pomyśleć)
Lecz nie chce ingerować w wasze życie,  chce poprostu opisać wam moją sytułacje, doświadczenia i przemyślenia ;)
Oczywiście mój punkt widzenia może się różnić od pozostałych ;)
Jestem z moim narzeczonym dopiero dwa lata z czego rok spędziliśmy w oddali..
Postanowiliśmy z Danielem, że wyjedzie do rodziny zarabiać pieniądze na własny Dom i na naszemarzenia. Pomyśleliśmy że to doskonała okazja. Niestety ja nie mogłam jechać ponieważ tu mam szkołę i rodzinę której musze pomagać.
Rozstanie było bardzo trudne, wracałam busem i płakałam, miałam tysiąc myśli ale byłam pewna, że nie odpuszczę i damy rade bo przecież w każdym momencie może wrócić..
chłopak którego kocham nad życie zostaje w innym państwie - ta myśl była przerażająca, ale gdy dojechałem do domu zajęłam się rozpakowywaniem... Potem kąpiel i spać. Zasnąć było mi bardzo trudno ponieważ on codziennie przy mnie leżał i się przyzwyczaiłam do jego obecność i buziaków czy tego że o mnie dbał i przykrywał. Pierwszy tydzień był najgorszy. Naszczęście elektronika jest tak rozwinięta że rozmawialiśmy video czy przez telefon,  i ciągle pisaliśmy co dawało mi poczucie bliskości.. Doskonałym pomysłem jest wysyłanie rano zdjęcia z jakimiś miłymi słowami ;) lub wieczorem na dobranoc ;)
Ale jak wiadomo nie zastąpi to nam ukochanej osoby tej z którą chcemy być do końca życia. Do tego typu komunikacji polecam VIBER to aplikacja która za pomocą internetu pozwala korespondować, wysyłać różne pliki, rozmawiać video lub normalnie ;)


Mam ogromne szczęście bo mogę jechać czy lecieć do niego kiedy mam jakieś wolne, chodź te podróże męczą to huśtawka nastrojów jest gwarantowana bo lecąc tam cieszysz się że się do niego przytulisz a gdy wracasz jesteś smutna i zdruzgotana bo jesteś sama i znowu przez jakiś czas go nie dotkniesz ale wspominasz te wspaniałe chwile w których byliście razem.

Życie na odległość jest bardzo trudne i nie każdemu się to udaje bo jak wiecie wiele razy odległość wygrywa z "miłością"
Jest to w cudzysłowie ponieważ skoro odległość pokonała związek to znaczy, że nie było miłości !
Jeżeli partnerzy sobie ufają i są szczerzy oraz jasno wyznaczą cel to dadzą radę i przetrwają rozłąkę!
Najważniejsze jest sprawić by partner czy partnerka czuła się kochana i doceniana!  Trzeba rozpieszczać się nawzajem i szanować!   A czas przez który jesteście blisko trzeba dobrze spożytkować, najlepiej na spacerach,  rozmowach,  romantycznych kolacjach,  zakupach czy imprezach ;)
Trzeba sobie uświadomić, że nasza druga połówka jest niezastąpiona ;)

Jeżeli nie ma miłości to ten związek jak nawet będzie najidealniejszy to nie wytrzyma..  A więc jeśli odległość rozwaliła to co pomiędzy wami było to wiedz,  że to nie była odpowiednia osoba!

Ja jestem pewna, że po powrocie będzie tylko lepiej bo będą to nasze wspólne marzenia..
Jeśli kochasz to uwierz że się uda!


A to nasza odległość..



Nie wygląda może to za najlepiej ale najważniejsze jest to, że dążymy do celu i mamy ze sobą taki sam kontakt i relacje jak wcześniej ;) nikt i nic nie jest w stanie zmienić tego!  
Życzę powodzenia i tego by tej odległości nie musiało być u was aż tak wiele :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz